poniedziałek, 3 czerwca 2019

#39 Dalsze losy Addison, czyli recenzja "Dziewczyna, która wybrała po raz drugi" autorstwa Kasie West

Witajcie kochane gwiazdeczki!

Weekend już za nami (chociaż ja mam weekend przez cały tydzień, ale co tam). A to oznacza, że zabieram się na poważnie na powrót z pisaniem recenzji oraz czytaniem zaległych książek, które otrzymałam od wydawnictw. Mam nadzieję, że mnie za to nie zabijecie oraz z powrotem będziecie mnie wspierać w prowadzeniu bloga. Niestety google+ przestało funkcjonować, przez co zasięgi będą teraz prawie że zerowe, dlatego mam do was prośbę, dajcie znać znajomym że już na powrót pojawiają się recenzję. Będę wam za to ogromnie wdzięczna. 

A teraz zapraszam was na tą bardziej interesującą was część, czyli recenzja jednej z bardziej uroczych książek które czytałam w tym roku.

Uwaga
Recenzja posiada spojlery dotyczące pierwszej części serii Privot Point "Dziewczyna która wybrała swój los".


Fabuła:

Moja trochę czas od całej sytuacji z poprzedniego tomu. Jak dobrze wiemy z zakończenia powieści, dziewczyna wybrała to drugie zakończenie, co jak wszyscy pewnie uznali za dobry wybór (w tym i ja — bo w sumie ja bym wybrała tak samo). Jednakże po całej aferze, wszyscy mieszkańca patrzą na nią współczująco, co ją powoli doprowadza do szału. Jeszcze tego samego dnia, do Addi dzwoni ojciec i proponuje jej, aby spędziła ferie zimowe u niego — poza Kolonią. Dziewczyna zgadza się od razu i jeszcze tego samego dnia zaczyna się pakować. Lailę zaś męczy otrzymany list od Addi, który miała jej podarować dzień po całym zajściu. Gdy poznaje treść listu, postanawia za wszelką cenę opanować nowe umiejętności i przywrócić wspomnienia przyjaciółce. Jednak po drodze każda z nich napotka na pewne komplikacje.

Kontynuacja lepsza niż poprzedniczka:

Gdy tylko dowiedziałam się, że wydawnictwo wydaje kolejny, jak i ostatni tom serii byłam zarazem szczęśliwa, a także zaniepokojona. Bałam się, że drugi tom może nie być na tyle dobry jak pierwszy, jednak ostatecznie okazało się coś zgoła odmiennego — drugi tom według mnie jest o wiele lepszy. Posiada w sobie wszystko to, czego oczekiwałam: ciągłej akcji, uroczych przerywników, a także poznaliśmy pewne tajemnice Kolonii, o których nie mieliśmy pojęcia w poprzednich tomach. To, co Kasie West przedstawiła w tej książce, jest po prostu niezwykłe. Jestem pewna, że wrócę jeszcze nie raz do tej całej serii. Jeśli byliście do końca przekonani co do pierwszego tomu, to jestem pewna, że drugi wam się spodoba.

Nowe zdolności:

Już w poprzedniej części dowiedzieliśmy się, że istnieją zakazane programy, które umożliwiają udoskonalić swoje umiejętności. Zaś w tej części dowiadujemy się jakie konsekwencje mogą doprowadzić do używania tych programów przez młodsze osoby. Ponadto dowiadujemy się jakie umiejętności możemy spotkać w tej serii i to bardzo mi się podobało (i wcale nie chodzi o oto, jak się tego dowiadujemy, wcale).

Ale jak to, ... koniec:

Podczas czytania tej książki po prostu uśmiechała mi się twarz non stop (poważnie, przez tę książkę boję się, że nabawiłam się w tak młodym wielu zmarszczek). Prawdopodobnie, wszyscy w autobusie uznawali mnie za wariatkę, gdy ją czytałam w drodze do szkoły, ale cóż takie jest życie recenzenta. Co można na to poradzić, że czasami nie da się zapanować nad emanującą wesołością z książki. Bo taka właśnie jest urocza, wesoła, pełna akcji, zwrotów akcji, tajemnic i ich demaskowania, a zakończenie jest chyba jedno z najbardziej cukierkowych ze wszystkich. Także cukier wam przez tę książkę tak wzrośnie, że nie będziecie potrzebować dawki cukru. Zaś ukazani bohaterowie ją po prostu genialni. Nic dodać, nic ująć. Pomimo że czytałam książkę w lutym, a mamy czerwiec... co mnie przeraża na samą myśl, że tak długo ta jedna książka czekała na swoją recenzję. Jednak sami możecie zobaczyć jak bardzo książka mi zapadła w pamięć.

Podsumowując:

Cudowna młodzieżówka, która ma w sobie tyle cukru, ile ma jeden duży tort, a do tego jest tak świetnie napisana oraz posiada świetnych bohaterów, z którymi, można spędzić przemiło każdą porę dnia. Moja ocenia powieści to 10/10 gwiazdek.


To tyle moi kochani. Serdecznie zapraszam was na moje pozostałe social media, ponieważ tam więcej dowiecie się o mnie jak i możecie czasami zgarnąć wiele fajnych książek.
Do zobaczenie już niebawem
~~Selene~~


2 komentarze:

  1. Czasami sięgam po mlodziezówki bo można się naprawdę pozytywnie rozczarować świetną fabułą. Ta brzmi lekko i miło, więc jak będzie okazja w wakacje to może i ja spróbuję ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce. Autorki tez nie znam 🙈 lecz napewno to nadrobię. Czasem lubię sięgnąć po młodzieżówki (choć do młodzieży już nie należę 😩👵🏻) .

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Czytelniczka z Księżyca , Blogger