środa, 20 grudnia 2017

#8 Dawcy, Wieczni i Podwieczność, czyli Brodi Ashton Podwieczność część 1

#8 Dawcy, Wieczni i Podwieczność, czyli Brodi Ashton Podwieczność część 1


Bardzo dawno mnie tutaj już nie było, także pora uzupełnić zaległe recenzje, które mi od pewnego czasu nie dają mi spokoju oraz spać, a jedną z tych książek jest Podwieczność, pierwszy tom trylogii autorstwa Brodi Ashton. 

Nasza główna bohaterka Nikki Beckett przez sto lat była Dawcą dla Cole — Wiecznego, czyli można go potocznie nazwać Nieśmiertelnym, bo w sumie nim jest. Nie powiem wam, ile on już żyje, ale no dosyć dłuuugo niż pospolity człowiek. Tak jak wampir pije krew, tak Wieczni pobierają emocje od Dawców — osób, które dobrowolnie zgodziły się zostać jego... nie wiem, obiadem, ich osobistą baterią, która podładuje go na tyle, aby mógł znowu wyjść na powierzchnię i żyć jak normalny nastolatek, zanim znowu nie przyjdzie mu powrócić do miejsca, skąd pochodzi. Jednak na powierzchni, czyli w naszym świecie śmiertelników czas płynie inaczej. W Podwieczności mija sto lat, u nas zaledwie pół roku. Nikki po tylu latach (a raczej miesiącach) wraca na powierzchnię, jednak ma limit czasowy, po którym będzie musiała wrócić. Jeden z Cieni, (takich małych stworków mieszkających w Tunelach, które podtrzymują przy życiu całą Podwieczność i Wiecznych) trafił ją w ramię i od czasu, gdy powróciła do domu, cień tak jakby przekształcił się w znak, który jest wizualną klepsydrą. Gdy znak dotrze do dłoni, Tunele ją pochłoną, ale tym razem na dobre. Jak można się domyślić, nasza bohaterka chce ten czas dobrze zagospodarować na to, aby pożegnać się tym razem na zawsze z bliskimi, których kocha. 


Brodi Ashton  do swojej trylogii wplątała motyw mitologiczny m.in. postać Bogini Persefony jak i mitów o Orfeuszu i Eurydyce, a znane przez nas z mitów królestwo Hadesa, znane inaczej Podziemiem, nazywamy w książce Podwiecznością. Możliwe, że wiecie, ale ja po prostu ubóstwiam książki z motywem mitologii w tle. także jeśli jakieś znacie, to przyjmę wszystkie z otwartymi ramionami. 



Wracając do książki to wszystko może wydawać się trochę skomplikowane, lektura na początku jest taka trochę zwyczajna, Nikki przez całą książkę musi męczyć się z Colem, który proponuje jej pewne rozwiązanie, aby nie musiała znaleźć się Tunelach, które jest uważane za miejsce, które po kilku latach może po nas już nic nie zostać. Po prostu się rozpłyniemy, to znaczy nasza dusza się rozpłynie, ale mniejsza o to. Ważne jest jednak to, że książka kończy się na takim momencie, który po czasie można było się spodziewać, że może się wydarzyć, ale nie mamy stu procentowej pewności. No a jak już się wydarzy chce się sięgnąć po kolejny tom.



Jeśli miałabym oceniać książkę pod względem całości, to niestety pomimo drugiej połowy książki, która naprawdę mnie pochłonęła, to mimo wszystko pierwsze dwieście stron mnie czasami aż męczyły. Oczywiście nie mam na myśli każdego rozdziału, ale no taka połowa to by się uzbierała. Na szczęście Brodi nam to wynagradza w zakończeniu oraz drugiej połowie swojej powieści. Dlatego książeczka otrzymuje ode mnie ocenię 7/10 na lubimy czytać. Była to bardzo dobra książka, ale niestety nie wybitna, mam nadzieję, że kolejne tomy będą lepsze od poprzedniej części. 


To tyle z mojej strony, mam nadzieję, że mimo wszystko sięgniecie po tą powieść, bo naprawdę warto. Jak to się czasem się mówi musimy pozwolić książce dojrzeć do momentu w którym nas zainteresuje.

Pozdrawiam was moje gwiazdeczki ;*

~~Selene~~

niedziela, 19 listopada 2017

#7 Droga ty, czyli przedpremierowa recenzja "Wieży" Daniel'a O'Malley

#7 Droga ty, czyli przedpremierowa recenzja "Wieży" Daniel'a O'Malley


Zacznijmy od tego, że skończyłam czytać książkę już z dobre dwie godziny temu, ale niestety teraz z nalazłam czas, aby skleić moje myśli w jedną całość.

Dzięki Wydawnictwu Papierowy Księżyc miałam możliwość przeczytania przedpremierowo w formie pdf książkę Daniel'a O'Malley  "Wieża".

Historia zaczyna się od tego, iż nasza główna bohaterka - Myfanwy Thomas budzi się w parku w Londynie otoczona martwymi ciałami. Niczego nie pamięta, więc jej jedyną nadzieją na przetrwanie jest zaufanie instrukcjom, które zostawiła w kieszeni jej poprzedniczki.
Wtedy różniej dowiadujemy się, że ktoś czyha na jej życie. Zaś w kolejnym otrzymuje od swojej poprzedniczki dwa warianty wybrnięcia z sytuacji, w której się znalazła, a były to 
a) Wybrać skrytkę 1011 a i zacząć całkiem nowe i zwyczajne, jak tylko można w jej obecnej sytuacji życie lub...
b) Wybrać skrytkę 1011 b i tak jakby kontynuować swoje dawne życie, dowiedzieć się kto próbował ją zlikwidować oraz poznać tajemnicę rządową tego świata.
Nasza bohaterka oczywiście na początku pragnie wybrać tą pierwszą skrytkę (bo w sumie kto by jej nie wybrał), jednak z powodu okoliczności, jakie zachodzą w banku, postanawia, że dołoży wszelkich starań, aby udawać dawną siebie i demaskować osobę, będącą zdrajcą tajnej nadnaturalnej agencji rządowej w Checquy.

Od dawna nie miałam przy czytaniu tak wielu etapów, jeśli chodzi o Wieżę.

Na początku oczywiście przyswajałam się i utożsamiałam z bohaterką, co dla mnie nie było czym nudnym.

Początek naprawdę był genialny, no dużo się dzieje, to jest oczywiście najważniejsze.
Niestety potem musimy przebrnąć przez mieszankę odrobinę przytłaczających informacji, które na szczęście, nie były pisane jak podręczniki do biologi lub do innych przedmiotów w szkole.
Autorka stworzyła coś jakby przewodnika dla niej - czyli dla swojej bohaterki, jak i dla nas czytelników, co jak dla mniej jest ogromnym plusem.
Do tego co rozdział (chyba, nie jestem w 100% pewna ale chyba tak) jest przerywnik od całego natłoku, gdzie można poznać dawne życie naszej głównej bohaterki sprzed wydarzeń, jak dostaje całkowitej amnezji.

Jak dla mnie te listy były naprawdę cudowne i czasami naprawdę można było dostać głupawki (jednak nie takiej jaką dostało w trakcie czytania drugiej połowy książki). No i jak przebrnęłam przez te 150 stron, zaczynają się dziać naprawdę emocjonujące, ciekawe i czasami nie dające spać wydarzenia, którą są chyba najważniejszymi chyba tak naprawdę.

Wiecie spiski, spiski i jeszcze raz spiski do tego trochę walki, no i takie tam rzeczy.
No i między czasie takie małe niespodzianki i białe króliczki (jak jak kocham króliczki).
A jak już dotarłam do ostatnich stron (czyli zostały mi tak z 50 stron) to dopiero potem zauważyłam coś co powinnam się domyślić, przez co musiałam się odrobinę cofnąć, a no wiecie w wersji elektronicznej jest odrobinę ciężej niż w wersji papierowej, jednak udało mi się i po prostu opadła mi szczęka. No i do tego ta cała afera jeśli chodzi o Hodowców, (których nazwy własnej nie napiszę bo jest w języku niemieckim czy jakim tam i po prostu za chiny ludowe jej nie umiem zapamiętać), to po prostu majstersztyk.

Ogólnie jak dla mnie Checquy to takie wymieszanie Osobliwego Domu Pani Peregrine z Marvelem, jednak naprawę świetnie autorce się udało wykreować bohaterów, jak i trzy organizacje.
No i ten ostatni rozdział był po prostu mistrzowski, który jeśli by kogoś pokusiło i tak by zbytnio nic mu nie da, jednak proszę was nie czytajcie następnych rozdziałów, przed przeczytaniem obecnego. Zniszczycie sobie zabawę z czytania oraz odkrywania kto jest winny.
W sumie to nie podejrzewałam osoby, o której jest późnej na końcu mowa, dlatego czekam z niecierpliwością na kolejne tomy, bo jak się okazuje to jest pierwszy tom serii pod tytułem Akademia Checquy (chyba tak by brzmiał polski tytuł owej serii).

Na pewno historia spodoba się osobom, które kochają takie paranormalne kryminały (chyba można ją do nich zaliczyć), jak i dla osób, które kochają rozwiązywać zagadki oraz wątki z osobami, które panują nad dość osobliwymi mocami, które są naprawdę świetne. No i inne dosyć ciekawe magiczne stworki, które możemy poznać z baśń i legend, jednak w takiej innej, ale bardzo ciekawej odsłonie.

Moja ocena książki to jak na razie: +78/10, ale jest taka tylko dlatego, iż mam taki niedosyt książkowy i czekam po prostu na więcej. Mam nadzieję, że pozostałe części ukażą się szybko i Papierowy Księżyc również je wyda w tej jakże cudownej oprawie graficzek. No po prostu arcydzieło :D

Jeśli ktoś już czytał dajcie znać jak się wam podobało, jak i dajcie znać jak spodobała wam się moja opinia, jak i możecie po prostu ze mną porozmawiać na temat książek lub polecić mi inne podobne do niej książki innych autorów.

Do zobaczenia już niebawem:
~~Selene~~

środa, 8 listopada 2017

#6 Pamiętny dzień w roku, czyli recenzja "November 9" Colleen Hoover

#6 Pamiętny dzień w roku, czyli recenzja "November 9" Colleen Hoover

Mamy dzisiaj 8 listopada, także to idealny czas na zrecenzowanie powieści, która ukradła, rozdarła, połamała, rozbiła na tysiące kawałków, a potem poskładała i dodała do mojego serduszka coś od siebie. November 9 to kolejna powieść, którą przeczytałam od Colleen Hoover i myślę, że jest to najlepsza książka, którą przeczytałam w tym roku. Nie wiem, czy jakakolwiek od nie powieść przebije Hopeless i Losing Hope, które uważam za jedną wielką całość, tylko wydaną w dwóch częściach. Jednak aby zbytnio nie przerzedzać przybliżę wam trochę o co mniej więcej chodzi w tej historii.

Jak można się może domyśleć wszystko zaczyna się dziać 9 listopada, kiedy to Fallon, spotyka się na ze swoim ojcem na obiedzie i opowiada mu o swoich planach na przyszłość, ten ją upomina w trochę nietaktowny sposób, że nie powinna tak jakby zerwać ze swoimi dawnymi marzeniami o aktorstwa w teatrze i zająć się czymś innym. Wtedy do akcji, a raczej wtrąca się można by powiedzieć w nie swoje sprawy Ben, który zaczyna udawać jej chłopaka, przez co atmosfera jest staje się napięta, a nie można tutaj nie powiedzieć, że jej ojcu prawie oczy wyszły z orbit. (Przynajmniej sobie to wyobrażam, krytykuje jej wygląd i to że nie ma chłopaka, a tu nagle znikąd zjawia się chłopak, który całuje jego córkę w policzek i przeprasza za spóźnienie.) Następnie w tym samym dniu jadą po tym niezwykłym obiedzie do domu Bena i obiecują sobie, że przez pięć lat będą spotykać się tylko w ten jeden dzień. Nie będą się ze sobą komunikować w żaden sposób, a gdy przyjdzie kolejny 9 listopada spotkają się w tej samej restauracji.

Z ręką na sercu przyznaję się wam, że opowieść pochłonęła mnie do reszty od samego początku do samego końca. Historia jest prowadzona z dwóch perspektyw, czyli Fallon i Bena, co bardzo mi się spodobało, a każdy ten jakby jeden dzień, jest jakby jedną częścią, po której możemy przejść do następnego dnia, i tak do końca powieści. Na początku może się wam zdawać, że to znowu jakiś durny romans, i takie tam inne synonimy, wyrazy bliskoznaczne i co tam jeszcze znajdziecie. Mnie osobiście wcisnęło w krzesło zakończenie i beczałam jak bóbr gdy zakończyła opowieść. W zasadzie to nie podejrzewałam że tak to się skończy, a do tego, że jest odrobinę połączona z Ugly Love, co sprawiło, że jeszcze bardziej pokochałam zarówno autorkę, jak i powieść za ten element.

Gorąco wam tę książkę polecam idealna na dzisiejszy i jutrzejszy wieczór, jeśli ktoś lubi czytać tak niektóre historie w miesiącu, w którym dana opowieść się rozgrywa, ale jak dla mnie każdy czas jest dobry na przeczytanie November 9 (ale lepiej nie czytajcie jej w szkole. Wiecie możecie się jeszcze rozpłakać na lekcji i wszyscy pomyślą, że coś się stało.) Do prawie końca myślałam, że wyrzucę książkę, no bo, jak to ja nie lubię pewnych zakończeń lub nie domówień, które jak dla mnie i tak pozostały, także powinnam miotać tą książką o podłogę, ścianę, parapet i co tam jeszcze można uderzyć, ale co i tak przyszło do czego to jedynie rzuciła ją na łóżko. Bo to w końcu moje dziecko i nie mam zamiaru jej krzywdzić. Jeszcze poleciałaby mi gdzieś i co wtedy?

Dobra kończąc moją paplaninę moja ocena to 10/10

(I tak patrzę na wszystkie moje pozostałe recenzje, to wszystkie ksiązki posiadają ocenę 10 i boję się, że pomyślicie o mnie jako osobie, która lubi wszystkie książki, a tak nie jest [niedługo pojawi się post, o książkach, które przeczytałam i mnie rozczarowały (spoiler Olimpijscy Herosi! - tak, nie pomyliłam się] oraz książki, których napewno nie przeczytam do końca lub wcale)

I takim oto akcentem kończę swoje wywody. Następna recenzja, albo wpis już wkrótce.

Pozdrawienia z księżyca ;*
~~Selene~~

wtorek, 7 listopada 2017

Listopadowe Zapowiedzi Książkowe i Recenzji

Listopadowe Zapowiedzi Książkowe i Recenzji
Tak jak wcześniej pojawiła się moja pierwsza zapowiedź wrzesień/październik, tak również nadszedł czas na kolejną zapowiedź tym razem na listopad :D



1. 
Tytuł: Żółwie aż do końca
Autor: John Green
Opis: Szesnastoletnia Aza Holmes nie zamierzała uczestniczyć w poszukiwaniu zaginionego miliardera Russella Picketta. Ma przecież wystarczająco dużo własnych zmartwień i lęków. Ale gdy stawką okazuje się sto tysięcy dolarów nagrody i wieloletnia przyjaźń z Daisy, Aza postanawia się zaangażować w coś poza szkołą i walką z dręczącymi myślami. Musi zdobyć się na odwagę i odświeżyć znajomość z synem miliardera Davisem, a przede wszystkim pokonać przepaść, która oddziela ją od innych ludzi. To dla niej nie tylko niezwykła przygoda, ale też największe życiowe wyzwanie.




2.
Tytuł: Sexy Bastard. Tom 2. Cash
Autor: Eve Jagger
Opis:Gorący, niegrzeczny, męski – Cash Gardner dobrze wie, jak dogodzić kobiecie. Pracuje jako barman w jednym z najmodniejszych lokali w Atlancie, gdzie sztukę podrywu opanował do perfekcji. Dziewczyny ustawiają się do niego w kolejce i dobrze znają zasady gry: zero zobowiązań, obietnic i porannego przytulania.
Młoda i ambitna Savannah nie szuka przygody na jedną noc, lecz prawdziwej miłości na całe życie. Gdy tylko wchodzi do baru, Cash od razu przystępuje do akcji. Mimo ostrzeżeń ze strony przyjaciół Savy daje się ponieść emocjom i przekracza granice niewinnego flirtu.Między nimi powstaje coraz mocniejsza więź. Mężczyźnie, który do tej pory był zwykłym kobieciarzem, zaczyna na niej zależeć. Ma jednak mroczną tajemnicę z przeszłości, która może wszystko zniszczyć.


3.
Tytuł: Świąteczne marzenie
Autor: Amanda Prowse
Opis: Ciepła i poruszająca opowieść o miłości osadzona w świątecznym klimacie Nowego Jorku.
Meg jest samotną matką, która pragnie, aby jej syn otrzymał w życiu wszystko, czego ona nigdy nie miała. Wychowana w rodzinie zastępczej kobieta od dziecka marzyła o idealnych świętach. W tym roku jest zdeterminowana, aby jej synek przeżył wyśnioną Gwiazdkę z pieczonym indykiem na stole, wesoło igrającym ogniem w kominku i stertą prezentów pod pięknie przystrojoną choinką.
Do szczęścia brakuje jej jedynie odpowiedniego mężczyzny. Przypadkowa znajomość z przystojnym architektem sprawia, że kobieta zmienia swoje plany i wyrusza w pogoń za miłością do Nowego Jorku. 
Czy Meg i jej syn przeżyją wreszcie wymarzone święta?


4.
Tytuł: Arsen. Opowieść o nieszczęśliwej miłości
Autor: Mia Asher
Opis: Wystarczyło jedno spojrzenie… Jestem oszustką. Jestem kłamczuchą. Moje życie to jeden wielki bałagan. Kocham mężczyznę. Nie, kocham dwóch mężczyzn… Tak sądzę. Jeden z nich odwzajemnia to uczucie. Drugi sprawia, że płonę. Jeden jest moją opoką. Drugi – kryptonitem. Jestem załamana, zagubiona i zniesmaczona samą sobą. Ale nie potrafię się powstrzymać. Oto moja historia. Opowieść o mojej nieszczęśliwej miłości.


5.
Tytuł: Tajemnice dworu sułtana. Tom 9. Safiye
Autor: Demet Altınyeleklioğlu
Opis: Saga, która stała się inspiracją dla twórców serialu "Wspaniałe stulecie".Kolejny tom "Tajemnic dworu sułtana" rozwija wątek sułtanki Safiye. Piękna Safiye, z pochodzenia wenecjanka, została porwana przez piratów i siłą sprowadzona do osmańskiego imperium. Tymczasem sułtanka Nurbanu poszukuje kobiety, która sprawi, że jej syn, sułtan Murad, zechce się ustatkować… Jak Safiye poradzi sobie w świecie pałacowych machinacji i intryg?

6.
Tytuł: Dziewczyny z Roanoke
Autor: Amy Engel
Opis: Po samobójczej śmierci matki piętnastoletnia Lane Roanoke przyjeżdża do Kansas, żeby zamieszkać z dziadkami oraz żywiołową kuzynką Allegrą w ogromnej wiejskiej posiadłości. Lane nie wie prawie nic o tajemniczej rodzinie matki, ale szybko odnajduje się w roli pięknej i bogatej dziewczyny z Roanoke. Kiedy jednak odkrywa mroczną tajemnicę rodzinną, ucieka - byle szybciej i dalej. Jedenaście lat później Lane odbiera telefon od dziadka, który informuje ją o zniknięciu Allegry. Czy ona też uciekła? A może przydarzyło się jej coś złego? Lane, nie potrafiąc odmówić dziadkowi, wyjeżdża z Los Angeles i wraca do rodzinnej posiadłości, by pomóc w poszukiwaniach i zagłuszyć wyrzuty sumienia, że opuściła kuzynkę. Powrót do Kansas oznacza dla Lane również ponowne spotkanie z chłopakiem, któremu złamała serce tamtego pamiętnego lata. Przede wszystkim jednak będzie musiała zmierzyć się z druzgocącą tajemnicą, przed którą już raz uciekła – czy ma w sobie dość siły, by i tym razem się uratować?



7. (Już niedługo pojawi się recenzja przedpremierowa!!!)
Tytuł: Wieża
Autor: Daniel O'Malley
Opis: Myfanwy Thomas budzi się w parku w Londynie otoczona martwymi ciałami. Niczego nie pamięta, więc jej jedyną nadzieją na przetrwanie jest zaufanie instrukcjom, które zostawiła w kieszeni jej poprzedniczka. Wkrótce dowiaduje się, że jest Wieżą – wysoko postawionym członkiem sekretnej organizacji, która chroni świat przez nadnaturalnymi zagrożeniami. Ale wewnątrz organizacji jest zdrajca, który pragnie jej śmierci.
Walcząc o własne bezpieczeństwo, Myfanwy trafia na osobę z czterema ciałami, apodyktyczną kobietę, która może wejść w jej sny, sekretny ośrodek szkoleniowy, gdzie dzieci przekształca się w zabójczych wojowników i spisek większy, niż mogłaby sobie wyobrazić.


Zainteresowała was jakaś pozycja?
Macie jakąś godną polecenia powieść? (Nie żebym nie miała ostatnio czego czytać, ale z miłą chęcią dowiedziałabym się, co czytacie, jakie macie preferencje i może również sama przekonać się, czy jakaś seria lub pojedyncza powieść może mi przypaść do gustu ;) )

Pojutrze pokaże się kolejna recenzja ;)

Do zobaczenia
~~Selene~~


czwartek, 2 listopada 2017

25 Książek, Które Chcę Przeczytać!

25 Książek, Które Chcę Przeczytać!
Pomyślałam, że zrobię mini przerywnik i wstawię posta, zapowiadającego, jakie recenzje w niedalekiej lub troszkę dalszej przyszłości mogą się pojawić na blogu, a jak dobrze pójdzie i w końcu przemogę się , to może kiedyś zobaczycie moją twarz oraz usłyszycie co mam do powiedzenia o danych książkach, które za moment wymienię. Także bez zbędnego wstępu są to pozycje 25 książek (choć jeśli ktoś by się uparł, to jest ich znacznie więcej), które chcę bardzo, ale to bardzo przeczytać.


1. Szklany tron (wszystkie tomy)(Sarah J. Maas)
Okładka książki Szklany tronOkładka książki Korona w mrokuOkładka książki Dziedzictwo ogniaOkładka książki Królowa cieniOkładka książki Imperium burzOkładka książki Zabójczyni

2. Mirror, Mirror (Rowan Coleman, Cara Delevingne)


3. Żniwiarz (dwa tomy) (Paulina Hendel)

Podobny obraz

4. Genialna Przyjaciółka (wszystkie cztery tomy) (Elena Ferrante)

Podobny obraz

5. Prawdodziejka oraz Wiatrodziej (Susan Dennard)

Podobny obraz

6. Krzywda. Historia moich blizn (Eve Ainsworth)


7. Dziesięć tysięcy żyć (Michael Poore)



8. Buntowniczka z Pustyni (dwa tomy, ale jak ja się za nie zabiorę, to będzie już dostępny trzeci XD) (Alwyn Hamilton)
Znalezione obrazy dla zapytania Buntowniczka z pustyni

9. Żółwie aż do końca (John Green)


10. Kosiarze (Neal Shusterman)

Okładka książki Kosiarze

11. Szóstka Wron (Leigh Bardugo)

Okładka książki Szóstka Wron

12. Consolation Duet (Corinne Michaels)

Okładka książki ConsolationOkładka książki Conviction

13. Język cierni. Opowieści snute o północy i niebezpieczna magia (Leigh Bardugo)



14. Moja Lady Jane (Cynthia Hand, Jodi Meadows, Brodi Ashton)


Okładka książki Moja Lady Jane

15. Love line (Nina Reichter)

Okładka książki Love line

A skoro jesteśmy przy tej autorce to również:

16. Ostatnia spowiedź (wszystkie trzy tomy) (Nina Reichter)

Znalezione obrazy dla zapytania Ostatnia spowiedź

17. Szamanka od umarlaków (Martyna Raduchowska)

Okładka książki Szamanka od umarlaków

18. Trzy mroczne korony (obydwa tomy)(Kendare Blake)

Znalezione obrazy dla zapytania Trzy mroczne korony (Kendare Blake)


19. Ślad po złamanych skrzydłach (Sejal Badani)

Okładka książki Ślad po złamanych skrzydłach

20. Fałszywy pocałunek (Mary E. Pearson)

Okładka książki Fałszywy pocałunek

21. Zaklinacz ognia (Cinda Williams Chima)


22. Światło, które utraciliśmy (Jill Santopolo)


23. Illuminae (Jay Kristoff, Amie Kaufman)


24. Co przyniesie wieczność (Jennifer L. Armentrout)

Okładka książki Co przyniesie wieczność

25. Seria Firebird (Claudia Gray)

Podobny obraz

No i to by było na ten moment na tyle. Piszcie w komentarzach, jakie książki wy chcecie przeczytać w najbliższym czasie, ale również jakie według was są godne uwagi. Niedługo pojawią się nowe recenzje, w tym "Twoim śladem". Miłego wieczoru. Trzymajcie się ciepło.

~~Selene~~

niedziela, 29 października 2017

#5 Halloween w innej odsłonie - czyli recenzja serialu Once Upon A Time

#5 Halloween w innej odsłonie - czyli recenzja serialu Once Upon A Time
Podobny obraz

No to tak, zacznijmy od tego, że niedawno można już obejrzeć najnowsze cztery odcinki siódmego sezony OUAT. A najnowszy jeśli ktoś się orientuje po zwiastunach lub jeśli tak jak ja obejrzał już odcinek. posiada tematykę właśnie ze świętem Halloween. Tak poza tym serial sam w sobie jest magiczny, opowiada historię postaci z baśni, które zapomniały o swoim pochodzeniu, rodzinie oraz prawdziwej miłości, z powodu klątwy, którą rzuciła Zła Królowa Regina. Postacie te żyją w miasteczku Storybrooke, gdzie wiodą zwyczajne życie. Czas tam się zatrzymał, aż do dnia kiedy nie pojawia się Emma, dziecko, a raczej już dorosła kobieta, matka Henry'ego Millsa, który wierzy, iż uda jej się zdjąć klątwę i przypomnieć wszystkim mieszkańcom, kim tak naprawdę są. Oczywiście jest pewien problem, a raczej dwa tyci problemy:

1. Regina będzie próbować na wszelkie sposoby pozbyć się Emmy z miasta.
2. Emma nie wierzy w magię.

Co z tego więc wyniknie? Zobaczcie sami, bo osobiście gdy się natknęłam się na ten serial na Fox'ie zostałam oczarowana, jak niesamowicie przedstawili baśnie, w trochę może zmieniony sposób oraz jak toczą się dalsze losy postaci, poza zakończeniem opowieści, jakie znamy z dzieciństwa. Akcja z sezonu na sezon, jest coraz bardziej ciekawsza, a każdy odcinek skrywa kawałek układanki, godny rozproszonego po świecie lustra Królowej Śniegu. Pojawiają się również postacie znane z najnowszych ekranizacji Disney'jak np. Elsa czy Merida. Serial na taką pogodę jest genialny, a obecnie wychodzi co tydzień nowy odcinek siódmego sezonu, który uważałam, że będzie już przesadą, ale jak się potem okazało wcale się nie zawiodłam. Jak dla mnie będzie to wspaniałe dokończenie serialu.

A tutaj macie popularne cytaty, które zachęcą was jeszcze bardziej, do obejrzenia serialu:

"Magia zawsze ma swoją cenę"

"Każdy zasługuje na szczęśliwe zakończenie"

"Nikt inny nie decyduje o moim losie, tylko ja"

"Miłość jest najpotężniejszą magią"

"Dobro przegrywa. Dobro zawsze przegrywa, bo musi grać fair"

"Wierzę i chcę, aby inni zobaczyli światło"

~~Selene~~

P.S. Prawda że ten plakat jest obłędny? <3 ^_^


sobota, 28 października 2017

Targi, targi i po targach, czyli Targi Książki w Krakowie

Targi, targi i po targach, czyli Targi Książki w Krakowie
Podobny obraz


(Wiem, że targi są jeszcze jutro, ale wstawiam post odrobinę wcześniej, bo jakby nie patrzeć, jutro ostatni dzień, także nie jest najgorzej)

Jak można łatwo się zorientować, dzisiejszy post jest poświęcony targom książki w Krakowie, który miał miejsce w Expo Kraków w dniach 26.10-29.10.2017r.

Niestety w tym roku pomimo, że był to mój pierwszy wypad, mogłam jedynie uczestniczyć w jednym dniu, ale dla mnie tym szczególnym, a mianowicie w piątek, w który przyjechał do nas Nicholas Sparks i rozdawał autografy. Zdobyłam nielegalne dwa autografy (tak jestem zła, ale co tam, raz się żyje), widziałam w tłumie zacnego Czytacza z żoną (byli z przodu, ja z tyłu dźwigając sześć książek (tak jestem idiotką, ale co tam).

Od piątku nie czuję rąk, barków, szyi i nerek (możliwe, że ktoś mi je wyciął, aby mieć pieniądze na książki, ale zostawił mi jedną, aby nie mieć mojej śmierci na sumieniu oraz aby mieć pieniądze na książki. Ja na widok tylu egzemplarzy powieści wszelkiego typu, po prostu wynagrodziło to co się działo przed targami (wiecie wyjeżdżałam z przyjaciółką z mojego domu o godzinie 8:30, a na targach byłyśmy dopiero na godzinę 13, a czasami miałam ochotę usiąść i zacząć płakać, gdy zorientowałyśmy się, że straciłyśmy godzinę na szukaniu i nieznalezieniu kierunku skąd odjeżdża tramwaj nr.14 [potem oczywiście się okazało, że wystarczyło wyjść na stare miasto. Kto konstruował to wszystko i nie raczył łaska o tym gdzieś napisać dużymi literami gdzie trzeba się kierować!]. Tak jechałyśmy dwoma autobusami, aby dotrzeć do Katowic, a z Katowic autokarem do Krakowa, skąd kierowałyśmy się na autobus, a potem na tramwaj,aby następnie przez piętnaście minut kolejnych iść, aby dostać się nareszcie na targi. To był cud, że się nie poddałyśmy. Na przyszłość, czyli za rok będziemy pamiętać już co i jak. No i zabiorę mapę, wypisaną ze wskazówkami, gdzie mamy iść).

Ogólnie na tragach zdobyłam jedynie trzy egzemplarze książek, które bardzo chciałam mieć na swojej półce, a są to tytuły takie jak: "Szukając Kopciuszka" - Collen Hoover, "Dwór Skrzydeł i Zguby" Sarah. J Maas oraz "Cesarzowa Kart" - Kresley Cole (o której mówiłam wam w poprzednim poście, że bardzo chcę ją mieć i nareszcie ją mam na swojej półeczce). Ogólnie wydałam za nie 77 złoty co uważam za dobry wynik, zważywszy na to, że ta druga książeczka miała cenę okładkową 50 zł (49,99 zł jeśli ktoś chce być dokładnym co do grosza XD), jednak oczywiście nie mogło się obejść bez tematycznych zakładek od EpikPage, przez co wydałam kolejne 10 złoty na Feyre oraz Rysa - bohaterów powieści Sarah J Maas <3 Są takie śliczne, że po prostu nie potrafię się na nie napatrzeć. Mam nadzieję, że te trzy tomy Dworów to całość, jednak coś w podziękowaniach pisała o następnym tomie (???). Nie wiem, może źle to zrozumiałam? Pożyjemy zobaczymy. Jestem na razie przed ich czytaniem, także nie mam pojęcia, reszta blogerów, którzy już przeczytali zacną księgę (bo inaczej jej nie można określić, zważywszy na jej ilość stron - ponad 800!), twierdzą, że to jest chyba ostatnia część i jest to trylogia, a nie cykl, jednak po autorce, chyba można się spodziewać wszystkiego.

Tak myślę.

Pochwalcie się swoimi zdobyczami i czy w przyszłym roku, tak samo jak ja zabierzecie o wiele więcej kasy, aby zabrać ce cudeńka do domu. Ja osobiście zaczynam zbierać pieniążki do mojej magicznej skarbonki, przeznaczonej jedynie na targi, aby w przyszłym roku wydać je wszystkie co do centa.

Pozdrawiam i życzę miłych snów ;*

~~Selene~~


poniedziałek, 23 października 2017

Dzień Mola Książkowego, czyli 10 książek, które bardzo (ale to tak bardzo bardzo) chcę mieć na swojej półce + informacje pisarskie

Dzień Mola Książkowego, czyli 10 książek, które bardzo (ale to tak bardzo bardzo) chcę mieć na swojej półce + informacje pisarskie
Hej Kochani ;) Po obejrzeniu kolejnego filmiku na kanale Strefa Czytacza, jak i dowiedzeniu się, że mamy dzisiaj swoje małe święto pomyślałam, że zrobię taki mały wpis i pokażę wam chciałabym przeczytać pierwszy, jak i kolejny raz.
Jednak zacznijmy od książek, których nie przeczytałam.

Na pierwszy ogień idzie:



1. Mirror, Mirror
Autorstwa: Rowan Coleman, Cara Delevingne 
Powód: Zarówno okładka, jak i sam opis przykuły moją uwagę na tyle, że mam nadzieję, że przy pierwszej sposobności uda mi się ją złapać na nie małej wyprzedaży, (może że upoluję ją targach w Krakowie, ale jak nie to może uda mi się ją przeczytać najpierw w wersji elektronicznej, a potem kupię ją, aby zdobiła moją zacną półkę, pomimo że już zaczyna mi brakować miejsca, a na myśl, że to jest tylko dwudziestka takich moich najbardziej upragnionych książek, to po prostu płaczę z rozpaczy i błagam w myślach, aby znaleźć tą cudowną nową półkę ścienną, aby mieć przeświadczenie, że ma się dużo miejsca, które jak zawsze okaże się po pół roku, że nie ma i tak miejsca. {Nadal się zastanawiam gdzie ja mieszczę 130 książek}


2. Pasażerka
Autorstwa: Alexandra Bracken
Powód: Kocham tematykę podróży w czasie, a na samą myśl, że jest to fantastyka, posiadająca wątek romantyczny, to znalazła się obowiązkowo na mojej liście. Mam do niej dostęp dzięki czytampierwszy.pl, jednak nie zabrałam się jeszcze za nią z powodów takich jak "Wesele" (!), ale również "Twoim Śladem", "Miłosny Układ" oraz "Caraval. Chłopak, który smakował jak północ", także mam nadzieję, że jak się uporam z tymi trzema pozycjami (a raczej czterema, bo Twoim Śladem posiada drugą część, o której zapominam, pomimo, że ślęczy na mojej półce już od ponad tygodnia, to i tak nadal nie pamiętam tytułu, a że mam lenia nie chce mi się sprawdzać, jak on leciał. Tak jestem zła, musicie mi wybaczyć. 



3. Buntownicza Z Pustyni (jak i druga część Zdrajca Tronu)
Autorstwa: Alwyn Hamilton
Powód: Piękna i przyciągająca okładka (tak mam słabość do pięknych okładek, jednak dla mnie prawie każda okładka jest piękna) jak i sam opis oraz tematyka opowieści. Nie jestem pewna w stu procentach, jednak chyba jest trochę podobna tematycznie do "Zakazanego Życzenia", dlatego chcę zobaczyć, co takiego wymyśliła Pani Hamilton wymyśliła, jednak możliwe że sięgnę po nią w późniejszym czasie zważywszy na to, że jest teraz na nią taka jakby moda na czytanie "Buntowniczki", jednak nie oznacza to, że nie chciałabym jej już widzieć na swojej półce.


4. Klątwa Tygrysa (Wszystkie cztery części)

Powód: Przeczytałam serię bodajże do połowy trzeciej książki, jednak i tak ją pokochałam całym serduszkiem, które krwawi na wieść, że nakład, na pierwsze dwie części się wyczerpał, a Szop posiada tylko dwa ostatnie tomy. Niestety pozostało mi tylko szukać na olx i innych portalach, gdzie dobre duszyczki, będą oferować sprzedaż tych zacnych powieści, bo na myśl, że musiałabym chodzić do biblioteki za każdym razem, gdy chciałabym ją przeczytać, a jej nie ma jest okropna. 

5.Dotyk Julii (również cała trylogia, jednak jak się okazuje ma wyjść czwarty tom, więc nawet dobrze, że jeszcze jej nie przeczytałam w całości [znowu zakończyłam na pierwszym tomie. Moje serce krwawi, a moja głowa boli od mojej głupoty]

Powód: Pokochałam historię głównej bohaterki, może nie od pierwszych stron, jednak od tam czterdziestu(???), mniejsza z tym. Autorka bardzo mile zaskoczyła mnie tym, że jak to wszystko przedstawiła i jeśli mikołaj będzie hojny, książeczki wylądują mi może w jednym grubym tomie (chociaż wolałabym mieć wszystkie cztery książeczki, bo jeszcze są te krótkie opowiadanka, więc ten tego, na dobrą sprawę jest ich cztery, a nawet pięć).
6. Trzy mroczne Korony (oraz Mroczny Tron)
Autorstwa: Kendare Blake
Powód: Tematyka, przepowiednia (ten przepiękny wierszyk, który za każdym razem chodzi za mną chyba już wszędzie), okładka oraz to że w końcu jakaś gruba księga jest nareszcie w twardej oprawie. Na samo wspomnienie widoku mojego drugiego tomu do Sarah J. Maas, a mianowicie Dwór Mgieł i Furii, po prostu umieram. Jama tematyka historii, bardzo mnie fascynuje, a mianowicie, która z sióstr wygra i zasiądzie na tronie. Jednakże należę do osób, które lubią piękne zakończenia, gdzie żadna z sióstr się nie zabija, a może dzielą królestwo na trzy części i razem sprawują władzę, nie byłoby takim głupim pomysłem. (Będę się śmiała, jeśli coś takiego będzie mieć miejsce, także, jakby co to była tylko moja hipoteza).
7. Zimowy monarcha (jak i pozostałe dwa tomu trylogii Arturiańskiej)
Autorstwa: Bernard Cornwell
Powód: Może ktoś wie, a jak nie to teraz się dowie, kocham wszystko związane z Arturem Pendragonem (jutro jak dobrze pójdzie pojawi się recenzja filmu który obejrzałam już z dwa razy, ale pokochałam film tak bardzo, już nie wspominając jak dużą weną oraz pomysłami na stworzenie swojej historii z tą tematyką mnie zainspirowało, że no proszę siadać). Dlatego chyba nie muszę się chyba wywodzić jakoś niesamowicie dlaczego chcę przeczytać i dostać w swoje łapki tą serię. 
8. Cesarzowa kart

Powód: Po pierwsze - fantastyka, po drugie - wojna, po trzecie - wojna kart tarota i wylądowanie z tego powodu w ośrodku dla umysłowo chorych przez główną bohaterkę. No cóż można chcieć więcej (może to że nie jest dostępna we wszystkich księgarniach, tylko w szopie praczu moondrive, ale no cóż jakoś to już przeżyję). No i rzecz jasna czarująca okładka, która od razu mi przychodzi na myśl opowieść Alicji w krainie czarów oraz Królową Kier. 
9. Chata


Powód: Po samym obejrzeniu urywka filmu, okropnie chcę ją przeczytać i mieć ją na półce, nie tylko z powodów aspektów religijnych, jak poznanie historii ojca, który stracił córkę. No i niestety widziałam środek filmu, przy którym nie powiem, łzy w oczach się pojawiały, jednak chcę poznać historię od strony książkowej, tej pierwotnej. 
10. Żółwie aż do końca

Powód: Czy tutaj muszę się rozwodzić dlaczego kocham Greena? Mam nadzieję, że nie bo na samą wieść, że zostanie nareszcie wydana kolejna książka, to po prostu skakałam z radości, niektórzy może widzieli moją reakcję na fb, na moim fanpegu (przepraszam was że non stop zmieniałam nazwę bloga, jednak obiecuję, że to była moja ostatnia zmiana, więc mam nadzieję, że mi to wybaczycie). 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ailes Award - 2017 (tutaj macie link: https://www.wattpad.com/story/125373049-ailes-award-2017), w którym możecie zgłaszać swoje opowiadania, swoich faworytów, jak i uwaga, uwaga swoich ukochanych czytelników. Oczywiście przy pierwszych dwóch kategoriach można podać tylko jednego autora i tytuł (opowieść musi mieć 12 tys. słów), a przy trzeciej, czyli ostatniej trójkę osób, które uważacie, że zasłużyły na miano Czytelnika roku 2017. Prace zgłaszam do 17.11.2017r. zaś osoby do 10.11.2017r.
Również w Sweeku pojawił się konkurs, a mianowicie Sweek Star 2017 (link: https://sweek.com/sweekstars), gdzie musicie mieć trzy osoby obserwujące opowiadanie oraz hasztag #sweetstar, nagroda główna do 1000 $ więc jest o co walczyć. 
Ja sama muszę wziąć wreszcie za siebie i dopisać z sześć rozdział po tysiąc słów, jednak dla chcącego nic trudnego. 
W najbliższych dniach może się trochę zmienić wizualnie blog, co powinno wam pomóc się lepiej w nim się odnaleźć. Na dzisiaj tyle. Pozdrawiam was serdecznie kochani. Wszystkiego najlepszego z okazji naszego małego święta ;) 
~~Selene~~

Copyright © 2016 Czytelniczka z Księżyca , Blogger