Witajcie kochani!
W końcu nadszedł ten dzień, żeby dodać kolejną recenzję. Tak wiem, że dawno miałam ją dodać, ale nie miałam weny, ani siły, aby o niej napisać. Możliwe, że to przez studia i zbliżający się koniec drugiego semestru, co wiąże się z nadrabianiem zaległych prac.
Jako że mam mnóstwo zaległych recenzji, przedstawię wam książkę, która jak na razie jest moją drugą przeczytaną pozycją w tym roku. Przeczytałam ją dosyć dawno, ale dalej pamiętam co się w niej wydarzyło (a przynajmniej tak mniej więcej) i za co ją pokochałam. Niestety podczas przerwy na studiach mało co czytałam, ale za to mnóstwo pisałam (wattpad zapraszam ;*).
Oto opowieść o świecie zwanym Astreą, w której magia jest ukryta w kamieniach, a ich moc mogą korzystać tylko wybrańcy, a ich księżniczka została więźniem we własnym królestwie.
Fabuła
Theodosia w wieku sześciu lat jest świadkiem zamordowania jej matki. Od tamtego czasu jest więźniem we własnym królestwie oraz zostaje jej odebrana tożsamość. Nowy władca Kaiser nadał jej nowe imię - Theo oraz koronował ją na Księżniczkę Popiołu. Przez wiele lat znosiła wiele aktów przemocy, które odcisnęły swoje piętno na jej ciele. Jednak nie tylko. Przez lata tyrani o mały włos nie poddałaby się uzurpatorowi, który przejął jej kraj. Pewnego dnia staje przed strasznym zadaniem, które ostatecznie budzi w niej pragnienie odzyskanie tronu i wyzwolenie swojego ludu.
Kreacja Świata
Astrea jest królestwem, w którym magia pochodzi od samych bogów, którzy pobłogosławieni są nimi tylko wybrane osoby. Każda osoba może otrzymać możliwość panowania tylko nad jednym żywiołem - wody, ognia, ziemi i powietrza. Jedyną osobą, która nie może doświadczyć błogoswiawieństwa bogów jest królowa, co dla mnie bardzo zaintrygowało. No bo w sumie to jest bardzo ciekawy aspekt, że władczyni nie może posiadać mocy, a jedynie poddani. Zazwyczaj to władca miał wielką moc, którą używał do pokonania wrogów lub do odzyskania królestwa. Tutaj jednak mamy obraz księżniczki, która nie ma prawa sięgnąć po moc, która w niej się kryje, gdyż byłoby to złamaniem zasady, co oznaczało, że nigdy nie spotkałaby się po śmierci ze swoją matką w Jutrze, czyli w zaświatach.
Niezwykle spodobały mi się również te krótkie legendy o Bogach, w których wierzą mieszkańcy Astreii oraz święta, które były tam czczone. Według mnie były bardzo urocze oraz miały w sobie subtelny obraz buntu, który kiełkował się w osobach, które wierzyły, iż księżniczka odbierze tron uzurpatorowi i zostanie królową.
Bohaterowie
Polubiłam bardzo główną bohaterkę i rozumiałam doskonale jej wszystkie uczucia - zarówno strach, który o mało nie spowodował, że nie podjęłaby walki o swój lud. Jednak po tym co się wydarzyło, podczas uroczystości (nie mogę zdradzić co, bo to według mnie byłby za duży spoiler), rodzi się w niej nowa, a może stara osoba, która była, zanim Kaiser pojawił się na dworze i ogłosił siebie królem, po tym, jak matka Theo została zamordowana. Widzimy w niej zmianę, ale i według niej również przebłyski żądzy zemsty, za to co uczynił jej rodzinie, przyjaciołom oraz ludowi. Polubiłam również Sorena, księcia, który nie chce stać się jak jego ojciec. Jednak za żadne skarby nie umiałam polubić przyjaciółki Theo i w sumie... (spojler alert) się nie dziwię.
Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to mam wrażenie, że jest bardzo przemyślana, nie ma nagłej zmiany w księżniczce, tylko odwagę zdobywała powoli, co według mnie jest na plus. Jakoś nie umiem sobie wyobrazić, aby z przepełnionej strachem dziewczyny tak nagle stała się buntowniczka na medal. Może w bajkach Disneya, ale nie w prawdziwym, a nawet książkowych realiach.
Ocena Końcowa
Niezmiernie czekam na kolejne tomy i mam nadzieję, że zaskoczą mnie jeszcze bardziej, niż pierwsza część. Moja ocena to 8/10. Polecam wam z całego serca, gdyż piękna oprawa skrywa w sobie naprawdę świetną lekturę i ciekawy świat.
To tyle na dzisiaj kochani ;*
Zabieram się za kolejne prace zaliczeniowe na studia.
Buziaki.
CzK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz