poniedziałek, 23 października 2017

Dzień Mola Książkowego, czyli 10 książek, które bardzo (ale to tak bardzo bardzo) chcę mieć na swojej półce + informacje pisarskie

Hej Kochani ;) Po obejrzeniu kolejnego filmiku na kanale Strefa Czytacza, jak i dowiedzeniu się, że mamy dzisiaj swoje małe święto pomyślałam, że zrobię taki mały wpis i pokażę wam chciałabym przeczytać pierwszy, jak i kolejny raz.
Jednak zacznijmy od książek, których nie przeczytałam.

Na pierwszy ogień idzie:



1. Mirror, Mirror
Autorstwa: Rowan Coleman, Cara Delevingne 
Powód: Zarówno okładka, jak i sam opis przykuły moją uwagę na tyle, że mam nadzieję, że przy pierwszej sposobności uda mi się ją złapać na nie małej wyprzedaży, (może że upoluję ją targach w Krakowie, ale jak nie to może uda mi się ją przeczytać najpierw w wersji elektronicznej, a potem kupię ją, aby zdobiła moją zacną półkę, pomimo że już zaczyna mi brakować miejsca, a na myśl, że to jest tylko dwudziestka takich moich najbardziej upragnionych książek, to po prostu płaczę z rozpaczy i błagam w myślach, aby znaleźć tą cudowną nową półkę ścienną, aby mieć przeświadczenie, że ma się dużo miejsca, które jak zawsze okaże się po pół roku, że nie ma i tak miejsca. {Nadal się zastanawiam gdzie ja mieszczę 130 książek}


2. Pasażerka
Autorstwa: Alexandra Bracken
Powód: Kocham tematykę podróży w czasie, a na samą myśl, że jest to fantastyka, posiadająca wątek romantyczny, to znalazła się obowiązkowo na mojej liście. Mam do niej dostęp dzięki czytampierwszy.pl, jednak nie zabrałam się jeszcze za nią z powodów takich jak "Wesele" (!), ale również "Twoim Śladem", "Miłosny Układ" oraz "Caraval. Chłopak, który smakował jak północ", także mam nadzieję, że jak się uporam z tymi trzema pozycjami (a raczej czterema, bo Twoim Śladem posiada drugą część, o której zapominam, pomimo, że ślęczy na mojej półce już od ponad tygodnia, to i tak nadal nie pamiętam tytułu, a że mam lenia nie chce mi się sprawdzać, jak on leciał. Tak jestem zła, musicie mi wybaczyć. 



3. Buntownicza Z Pustyni (jak i druga część Zdrajca Tronu)
Autorstwa: Alwyn Hamilton
Powód: Piękna i przyciągająca okładka (tak mam słabość do pięknych okładek, jednak dla mnie prawie każda okładka jest piękna) jak i sam opis oraz tematyka opowieści. Nie jestem pewna w stu procentach, jednak chyba jest trochę podobna tematycznie do "Zakazanego Życzenia", dlatego chcę zobaczyć, co takiego wymyśliła Pani Hamilton wymyśliła, jednak możliwe że sięgnę po nią w późniejszym czasie zważywszy na to, że jest teraz na nią taka jakby moda na czytanie "Buntowniczki", jednak nie oznacza to, że nie chciałabym jej już widzieć na swojej półce.


4. Klątwa Tygrysa (Wszystkie cztery części)

Powód: Przeczytałam serię bodajże do połowy trzeciej książki, jednak i tak ją pokochałam całym serduszkiem, które krwawi na wieść, że nakład, na pierwsze dwie części się wyczerpał, a Szop posiada tylko dwa ostatnie tomy. Niestety pozostało mi tylko szukać na olx i innych portalach, gdzie dobre duszyczki, będą oferować sprzedaż tych zacnych powieści, bo na myśl, że musiałabym chodzić do biblioteki za każdym razem, gdy chciałabym ją przeczytać, a jej nie ma jest okropna. 

5.Dotyk Julii (również cała trylogia, jednak jak się okazuje ma wyjść czwarty tom, więc nawet dobrze, że jeszcze jej nie przeczytałam w całości [znowu zakończyłam na pierwszym tomie. Moje serce krwawi, a moja głowa boli od mojej głupoty]

Powód: Pokochałam historię głównej bohaterki, może nie od pierwszych stron, jednak od tam czterdziestu(???), mniejsza z tym. Autorka bardzo mile zaskoczyła mnie tym, że jak to wszystko przedstawiła i jeśli mikołaj będzie hojny, książeczki wylądują mi może w jednym grubym tomie (chociaż wolałabym mieć wszystkie cztery książeczki, bo jeszcze są te krótkie opowiadanka, więc ten tego, na dobrą sprawę jest ich cztery, a nawet pięć).
6. Trzy mroczne Korony (oraz Mroczny Tron)
Autorstwa: Kendare Blake
Powód: Tematyka, przepowiednia (ten przepiękny wierszyk, który za każdym razem chodzi za mną chyba już wszędzie), okładka oraz to że w końcu jakaś gruba księga jest nareszcie w twardej oprawie. Na samo wspomnienie widoku mojego drugiego tomu do Sarah J. Maas, a mianowicie Dwór Mgieł i Furii, po prostu umieram. Jama tematyka historii, bardzo mnie fascynuje, a mianowicie, która z sióstr wygra i zasiądzie na tronie. Jednakże należę do osób, które lubią piękne zakończenia, gdzie żadna z sióstr się nie zabija, a może dzielą królestwo na trzy części i razem sprawują władzę, nie byłoby takim głupim pomysłem. (Będę się śmiała, jeśli coś takiego będzie mieć miejsce, także, jakby co to była tylko moja hipoteza).
7. Zimowy monarcha (jak i pozostałe dwa tomu trylogii Arturiańskiej)
Autorstwa: Bernard Cornwell
Powód: Może ktoś wie, a jak nie to teraz się dowie, kocham wszystko związane z Arturem Pendragonem (jutro jak dobrze pójdzie pojawi się recenzja filmu który obejrzałam już z dwa razy, ale pokochałam film tak bardzo, już nie wspominając jak dużą weną oraz pomysłami na stworzenie swojej historii z tą tematyką mnie zainspirowało, że no proszę siadać). Dlatego chyba nie muszę się chyba wywodzić jakoś niesamowicie dlaczego chcę przeczytać i dostać w swoje łapki tą serię. 
8. Cesarzowa kart

Powód: Po pierwsze - fantastyka, po drugie - wojna, po trzecie - wojna kart tarota i wylądowanie z tego powodu w ośrodku dla umysłowo chorych przez główną bohaterkę. No cóż można chcieć więcej (może to że nie jest dostępna we wszystkich księgarniach, tylko w szopie praczu moondrive, ale no cóż jakoś to już przeżyję). No i rzecz jasna czarująca okładka, która od razu mi przychodzi na myśl opowieść Alicji w krainie czarów oraz Królową Kier. 
9. Chata


Powód: Po samym obejrzeniu urywka filmu, okropnie chcę ją przeczytać i mieć ją na półce, nie tylko z powodów aspektów religijnych, jak poznanie historii ojca, który stracił córkę. No i niestety widziałam środek filmu, przy którym nie powiem, łzy w oczach się pojawiały, jednak chcę poznać historię od strony książkowej, tej pierwotnej. 
10. Żółwie aż do końca

Powód: Czy tutaj muszę się rozwodzić dlaczego kocham Greena? Mam nadzieję, że nie bo na samą wieść, że zostanie nareszcie wydana kolejna książka, to po prostu skakałam z radości, niektórzy może widzieli moją reakcję na fb, na moim fanpegu (przepraszam was że non stop zmieniałam nazwę bloga, jednak obiecuję, że to była moja ostatnia zmiana, więc mam nadzieję, że mi to wybaczycie). 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ailes Award - 2017 (tutaj macie link: https://www.wattpad.com/story/125373049-ailes-award-2017), w którym możecie zgłaszać swoje opowiadania, swoich faworytów, jak i uwaga, uwaga swoich ukochanych czytelników. Oczywiście przy pierwszych dwóch kategoriach można podać tylko jednego autora i tytuł (opowieść musi mieć 12 tys. słów), a przy trzeciej, czyli ostatniej trójkę osób, które uważacie, że zasłużyły na miano Czytelnika roku 2017. Prace zgłaszam do 17.11.2017r. zaś osoby do 10.11.2017r.
Również w Sweeku pojawił się konkurs, a mianowicie Sweek Star 2017 (link: https://sweek.com/sweekstars), gdzie musicie mieć trzy osoby obserwujące opowiadanie oraz hasztag #sweetstar, nagroda główna do 1000 $ więc jest o co walczyć. 
Ja sama muszę wziąć wreszcie za siebie i dopisać z sześć rozdział po tysiąc słów, jednak dla chcącego nic trudnego. 
W najbliższych dniach może się trochę zmienić wizualnie blog, co powinno wam pomóc się lepiej w nim się odnaleźć. Na dzisiaj tyle. Pozdrawiam was serdecznie kochani. Wszystkiego najlepszego z okazji naszego małego święta ;) 
~~Selene~~

4 komentarze:

Copyright © 2016 Czytelniczka z Księżyca , Blogger