niedziela, 8 października 2017

#4 "Kocham cię, jak się kocha jakieś rzeczy mroczne, w tajemnicy, pomiędzy cieniem a duszą." - Chemia Naszych Serc

Dawno mnie tutaj nie było, dlatego przychodzę do was ze świeżo co, skończoną książką autorstwa Krystal Sutherland, a mianowicie "Chemia Naszych Serc".
To teraz coś niecoś o ogólnym zarysie fabuły.



Henry Isaac Page - chłopak będący w ostatniej klasie liceum, który jeszcze nigdy w swoim życiu nie był zakochany. Uważa że jest zbyt zajęty, non stop siedzi z nosem w podręcznikach i pisze według opinii nauczyciela, całkiem dobre, a nawet można by rzec, że świetne wypracowania. 

W końcu po trzech latach ciężkiej pracy, zostaje redaktorem naczelnym gazetki szkolnej, lecz jak się potem okazuje nie tylko on dostał tą posadę, ale również dziewczyna, będąca nową w szkole, niejaka Grace Town. 

Dziewczyna się nie zgadza na to stanowisko i nie wiedząc czemu Henry chce przekonać dziewczynę, aby została jego "wspólniczką", chociaż na początku wydawał się nie za bardzo chętny, aby to zrobić. Nasz główny bohater przekonuje dziewczynę, ale pod warunkiem:


Po zabranie się za czytanie tej książki zachęciła mnie najbardziej czerwony znaczek z tyły książki, a mianowicie "Uwaga młodość". To moja druga pozycja z tej serii (pierwsza Ponad wszystko, której jeszcze nie zrecenzowałam, ale mam nadzieję, że nadrobię to już niebawem). Trzecią, jaką mam w planach, to "Szukam cię, Zoë" Alyson Noël, za którą mam zamiar zabrać się już niebawem, ale najpierw muszę się zmierzyć z "Weselem", więc... to może trochę potrwać.



Ogólnie książka, tylko trochę na początku wydawała mi się dłużyć, jakby autorka chciała abyśmy przypadkiem nie za szybko poznali całą prawdę, a koniec jest tak dynamiczny i pełny wyjaśnień, że czasami mnie bolało to, iż sama nie zadałam sobie sprawy, z niektórych można by nawet rzec, banalnych rzeczy. Sama historia nie jest jakoś wykreowana na super idealną, choć można by myśleć, że czasem jest aż za cukierkowata, jednak na końcu dowiadujemy się, że to tak naprawdę były tylko pozory. 


Opowieść jest nietuzinkowa, a nasz bohater nie gada już w pierwszym rozdziale na widok Grace "Jasna cholera. Oto ona. W końcu - wreszcie. Ona" itp. teksty. Książka ląduje u mnie na półce z ulubionymi pozycjami, co oznacza, że na pewno w niedalekiej lub w trochę dalszej przyszłości na pewno po nią sięgnę ponownie.

Ocena: 8/10

Zapraszam do komentowania i wyrażania własnych opinii, na temat tej jak innych książek. Może znade coś czego jeszcze nie mam zaznaczonego w pozycji chcę przeczytać ;)



Do kolejnego razu.



~~Selene~~



(A dla osób zainteresowanych umieszczam poniżej wiersz, który można znaleźć w książce, lecz tylko mały urywek, tutaj macie jego całość.)


a) że będzie tylko jego zastępcą oraz
b) iż niczego nie napisze do gazetki.
Jak się potem okazuje Grace skrywa mroczny sekret o samej sobie, swojej rodzinie oraz o tym dlaczego musi chodzić o kulach.



Nie kocham cię tak, jakbyś była
 Pablo Neruda

Nie kocham cię tak, jakbyś była różą soli, topazem
albo strzałą z goździków propagujących ogień:
kocham cię, jak się kocha jakieś rzeczy mroczne,
w tajemnicy, pomiędzy cieniem a duszą.

Kocham cię jak roślinę, która nic kwitnie, a niesie
w swoim wnętrzu ukryte światło owych kwiatów,
i dzięki twej miłości mroczny w mym ciele mieszka
zwany aromat, który wydźwignął się z ziemi.

Kocham cię nie wiedzcie jak ani kiedy, ani czemu,
kocham cię po prostu, bez zawiłości i bez pychy:
tak cię kocham, bo nie umiem kochać cię inaczej,

tylko w ten sposób, który nie rozróżnia jestem i jesteś,
tak blisko, że twoja ręka na mojej piersi jest moją,


tak blisko, że zamykają się twoje oczy w moim śnie.

2 komentarze:

  1. Książka ma przepiękną okładkę - aż chce się ją postawić na półce. Fabuła wydaje się być całkiem ciekawa, więc może kiedyś po nią sięgnę :) Pozdrawiam serdecznie!
    http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Czytelniczka z Księżyca , Blogger