niedziela, 4 marca 2018

#15 Witamy w Prythianie, czyli "Dwór Cierni i Róż" Sarah j Maas

Hejka moje kochane gwiazdeczki ;*

Znalezione obrazy dla zapytania dwór cierni i róż

Dzisiaj przyszykowałam dla was recenzję książki, o której przez długi czas było bardzo głośno, jednak niestety należę do osób, które raczej ten szum, albo przeczekują lub czytają przed tym całym szumem. Jedną z tych pozycji jest właśnie „Dwór cierni i róż” Sarah J. Maas, czyli pierwszy tom trylogii o Dworach, która będzie miała jeszcze podobno z kilka dodatków, o pokaźnej ilości stron.

Historia rozpoczyna się od zapoznania czytelnika z sytuacją panującą w domu Feyre — dziewiętnastoletniej dziewczyny, która jest również narratorką całej opowieści, to z jej punku widzenia poznajemy cały świat, który wykreowała autorka, kłopoty rodzinne oraz poznajemy tajemnice magicznej krainy zwanej Prythianem, w którym żyją nieśmiertelne, tajemnicze i bardzo niebezpieczne i silne istoty. Już w pierwszym rozdziale dowiadujemy się, iż młoda dziewczyna jest zmuszona polować, aby zapewnić byt swojemu ojcu oraz dwójce starszym siostrom. Podczas polowania natyka się na istotę — wielkiego wilka, która nie miała prawa z powodu porozumienia przekraczać granicy muru, który oddziela świat nieśmiertelnych od świata śmiertelników. Zabija go, jednak jej czyn jak można podejrzewać, miał swoje konsekwencje. Zostaje odebrana rodzinie i zabrana do dworu jednego z Faerie Wysokiego Rodu, gdzie poznaje tajemnice krainy, o których śmiertelnicy nie mieli pojęcia oraz ma spędzić resztę swojego życia, z dala od rodziny.



Opowieść bardzo mi się spodobała, jednak do momentu, kiedy to dotarłam do połowy książki, bo potem co nam zaserwowała autorka, zdawało się jak dla mnie upchane na siłę i jakby chciała, aby Feyre miała się jeszcze gorzej, co sprawiło, że była zła na autorkę i było mi żal bohaterki, że tyle musiała wycierpieć. Bo jeśli mam być szczera, to wciśnięcie w 200 stron trzech miesięcy, które były najbardziej emocjonujące i bardzo męczące dla czytelnika. Książka miała ponad 500 stron, a opisany początek z bajkowymi opisami i naprawdę świetnym wyjaśnieniem funkcjonującego świata oraz obyczajów, naprawdę mnie mocno wkręcił w ten świat, jednak kolejne rozdziały zdawały być dla mnie trochę męczące z powodu natłoku okrucieństwa i brutalności. Nie chodzi jednak o to, że były one złe, możliwe, że gdybym czytała je z odstępami czasu, czyli codziennie po dwa góra trzy rozdziały lub robiła sobie małe odstępy czasowe, zapewne nie odczułabym natłoku, ale że chciałam poznać zakończenie historii odrobinę szybciej, to jednak czytałam tych rozdziałów o wiele więcej.



Pomimo że było to moje pierwsze spotkanie z Maas, mam nadzieję, że nie spotkam się z taką sytuacją w kolejnych tomach, ponieważ najwidoczniej kolejne tomy zostały tak napisane, aby zatrzymać czytelnika na dłużej, i może również, aby wyrównać te odstępy czasowe, które w pierwszej części były widoczne, pod względem ilości stron. Ponieważ te ledwie 300 stron powieści pomieściło w sobie rok akcji, a 200 za to tylko trzy miesiące, co no nie do końca mi się spodobało. Rozumiem, że autorka mogła wpaść na taki, a nie inny pomysł, jednak może poczułabym inny klimat w powieści, gdyby zostały one rozdzielone częściami. Wiecie, tak jak to jest w drugim tomie i chyba trzecim. Taki zabieg w niektórych powieściach jest naprawdę przydatny i troszeczkę podejrzewam, że o nim najzwyczajniej w świecie zapomniała lub po prostu na niego wpadła podczas tworzenia kolejnej części.



Jednak wracając do treści, to historia naprawdę mi się spodobało, ten cały podział na dwory oraz ich zwyczaje i święta są ogromnym plusem, a bohaterowie zostali wspaniale przedstawieni, ich charaktery i uczucia sprawiały, że wydawali się prawdziwymi żyjącymi postaciami nie tylko na kartach książki.



Myślę, że któregoś dnia wrócę do tej historii, jednak będę ją czytać powoli, aby dawała mi stuprocentową przyjemność z obcowaniem z nią oraz ponownym zanurzeniu się w tę świetną historię.



Dzisiaj moja ocena przedstawia się tak: 7/10.


Kolejna recenzja już niebawem, a teraz mogę zaprosić was na poprzednie posty oraz do zostania ze mną na dłużej w postaci zaobserwowania mojego bloga, jeśli oczywiście macie na to ochotę.




Do zobaczenia gwiazdeczki.


~~Selene~~

3 komentarze:

  1. To jest jedna z moich ulubionych serii. Mam nadzieję, że pozostałe tomy spodobają ci się bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To mój książkowy priorytet. Czekam tylko na jakiś przypływ gotówki i biegnę do księgarni!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Czytelniczka z Księżyca , Blogger